niedziela, 14 grudnia 2014

Zima?


 Zima. Nie wiem sama, czy ją lubię, czy też nie. Z jednej strony, muszę przyznać, że uwielbiam szron i dźwięk trzeszczącego pod butami śniegu. Ale patrząc inaczej, nienawidzę zimy, nie cierpię chłodu, chlapy i oblodzonych chodników. Jednak to natura jest największą artystką i nie zważając na wszelkie minusy tej pory roku, mogę powiedzieć, że zima jest piękna. Masa subtelnych, jasnych barw, szron i piękne wzory na szybach, których autorem jest mróz. Komu się to nie podoba?




Chociaż prawdziwej zimy jeszcze nie ma (może to i dobrze ;p), udało mi się uchwycić jej namiastkę. Szron- prawie jak śnieg, ale jednak piękniejszy. Uwielbiam, jak wszystko dookoła ma białą otoczkę, a każda krawędź jest podkreślona. 











 Kocio towarzyszył mi podczas spaceru. Sam chętnie pozował :)













Zima prawdziwa, czy też nie, ma swój urok. Pewna surowość tej pory roku urzeka. Myślę, że udało mi się pokazać chociaż trochę piękno oszronionego świata na moich zdjęciach.
Następny post już w przyszłym tygodniu, a w nim świąteczne szaleństwo! :)


9 komentarzy: