środa, 4 czerwca 2014

Zaczęło się w 2008r...


Cześć wszystkim!
Dziś trochę powspominamy i na pewno pośmiejemy się. W tym poście zaprezentuję Wam moje fotograficzne początki. Tyyyle wspomnień i ,,świetnych'' prac :D
Sama się z nich śmieję. Moje pomysły sprzed 6 lat do tej pory mnie zadziwiają :)


Tak jak już pisałam post wcześniej, zdjęcia zaczęłam robić telefonem. Ich jakość powala. Kika z nich:









Do tej pory pamiętam, jaka zafascynowana byłam, gdy odkryłam, że mój telefon ma opcję serii zdjęć i bawiłam się rysowaniem światłem :D
Do teraz pamiętam też, jak ustawiałam zawzięcie autofokus i jak denerwowałam się, kiedy ostrość była tam, gdzie nie chciałam :)
Oczywiście aparat w K800i pozostawia wiele do życzenia. Mimo tego zdjęcia wychodziły ostre ich jakość jest, jaka jest. Aparat w telefonie miał 3,2 megapikseli.




Dużo zmieniło się od zakupienia kompakta Sony i Olympusa E-520. Było to w podobnym czasie. Sony był to mój własny aparat. Pierwszy aparat :) Tak jak pisałam post wcześniej, dzięki niemu zaraziłam się fotografią. Starałam się robić coraz więcej zdjęć i realizować nowe pomysły (które, jak zobaczycie niżej, czasem były nieudane :D). Na tym etapie mojej fotograficznej przygody nie odnalazłam mojego stylu. Robiłam zdjęcia wszystkiemu dookoła mnie.










































Na tym etapie zaczęłam bawić się przeróbką. Jak widzicie wyżej, zaczęłam podkreślać kolory, robić kolaże. Pamiętam, że wtedy zaczęłam dbać o to, żeby zdjęcia były jakoś wykadrowane (ale i tak kilka przedmiotów jest idealnie na środku ;p).  Wtedy aparat stał się moim przyjacielem i wtedy też zaczęłam publikować moje prace. Polubiłam fotografię, stało się to moim hobby.



Przełom nastąpił, gdy w moje ręce trafił Olympus. Byłam wtedy zachwycona jakością zdjęć i rozmyciem w tle. Moje pierwsze zdjęcia Olympusem:













Uważam, że kolejny przełom nastąpił, kiedy zrobiłam swoje pierwszy zdjęcie za pomocą Heliosa. Helios dał mi upragnione rozmycie i piękny, okrągły i okazały bokeh, który kocham. Na początku nie było mi łatwo złapać ostrość, jednak po pewnym czasie umiałam robić ostre zdjęcia obiektów w ruchu. Trening czyni mistrza, jak widać :) Zaczęłam szukać inspiracji. Przeglądałam różne stronki, blogi. Wtedy spodobały mi się delikatne zdjęcia, z rozmytym tłem i tak mi już zostało. Pokochałam też makro. Początkowo robiłam je z obiektywem 70-300, potem z pierścieniami pośrednimi i Heliosem.
































Olympusem zrobiłam też mnóstwo sesji. Najpierw modelkami były moje koleżanki, potem inne osoby, które do mnie pisały, czy pytały. Lubię robić sesje. Jest to fajna zabawa i sposób na ciekawe spędzenie czasu.






































6 września 2013r dotarł do mnie mój Nikon. Był to jeden z lepszych dni mojego życia! :D Nikon jest cudowny! Dzięki niemu wiem, że mogę więcej. Dzięki niemu ruszyłam też ze zdjęciami ślubnymi, o czym marzyłam od dawna. Nikon pozwolił mi znaleźć swój styl.
























Nikonem nie zrobiłam jeszcze wielu sesji (wszystko przez maturę, nie polecam ;/), ale najdłuższe wakacje życia przede mną. Mam zaplanowane spełnić kilka ciekawych pomysłów :)
















 

Tak wygląda moja foto-historia. Śmieję się z moich pierwszych zdjęć, są takie... natchnione. Jak widać różnica jest spora. Przez te 6 lat nauczyłam się dużo. Mam nadzieję, że za kolejne 6 lat moje zdjęcia będą jeszcze lepsze. 



 Facebook Fanpage   Photoblog | Tumblr |   Flickr | Ask  | Instagram |